Wakacje z książkami Book Tag
Zostałyśmy nominowane przez Olę z bloga Imperium Książkomaniaczki do ciekawego tagu, za co serdecznie dziękujemy. Zabawa ma dość wakacyjny charakter, o czym za chwilkę się przekonacie. Zdecydowałyśmy zaczekać z publikacją tego posta na naszym blogu do drugiej połowy września, dlatego że nasze wakacje jeszcze się nie skończyły.
Zapraszamy do zobaczenia naszych odpowiedzi do poszczególnych kategorii!
Lody- książka, która mrozi krew w żyłach
ALEKSANDRA: W te wakacje niestety nie miałam okazji sięgnąć po żaden naprawdę mocny kryminał. Myślę jednak, że do tej kategorii mogę zaliczyć "Kasację" Remigiusza Mroza. Jest tam kilka naprawdę wstrząsających fragmentów.
Plaża- książka najlepsza na długie weekendy
PATRYCJA: Dla mnie taką książką jest zdecydowanie "Uratuj mnie". Kojarzy mi się ze słońcem i mleczkiem do opalania. Jest to pozycja lekka, ale też niezbyt krótka, więc można ją zabrać ze sobą bez obaw o nudę, tym bardziej, że opowiada także o wakacjach.
Morze- lekka książka na wyprawę
ALEKSANDRA: Dla mnie jest to zdecydowanie opowiadanie Marty Fox "Westchnienia jak morskie huragany". Lekka objętościowo (ok. 100 stron), ma też dość lekką, choć dość pouczającą i wzruszającą treść.
Leżak- najnudniejsza książka na świecie!
PATRYCJA: Leżakiem była dla mnie "Dziewczyna z pociągu", którą czytałam blisko trzy tygodnie. Mimo, że nie była to książka zła, to nie mogłam przez nią przebrnąć.
Słońce-książka taka ciepła, że aż uśmiech ciśnie się na usta
ALEKSANDRA: Trudno jest mi powiedzieć, czy jakakolwiek książka wywołała w ostatnim czasie uśmiech na mojej twarzy, taki prawdziwy, ciepły. Raczej skupiałam się na tych pozycjach, które mają w sobie coś z tajemnic, intryg. Dosłownie ciepłym utworem, bo jego akcja rozgrywa się głownie latem i czytałam go w upalne dni, jest "List w butelce" Nicholasa Sparksa.
Pamiątka- książka, która zapadła ci w pamięci
PATRYCJA: Książka, która zapadła mi w pamięć, to "Zaklinacz ognia", jednak nie pod pozytywnym względem. Pamiętam ją jako jeden z większych niewypałów wakacji i książkę niedopracowaną oraz pełną śmieszności
Choroba lokomocyjna- książka przez którą nie mogłaś przebrnąć
ALEKSANDRA: "I nie było już nikogo" Agathy Christie. Czytam ją już chyba od dwóch tygodni i wciąż nie mogę ruszyć się z miejsca.
Koło ratunkowe- Książka, która była dla ciebie zbawieniem w upały
PATRYCJA: Nie wiem dlaczego, ale zbawienna w upalne dni była dla mnie "Doreen". Potrafiła wciągnąć mnie w swój świat (mimo że niedopracowany) i sprawić, że zapominałam o skwarze lejącym się z nieba. :) Przeczytana w kilka dni.
Klapki- książka idealna na lato
ALEKSANDRA: Po raz kolejny chcę tu wymienić "Westchnienia jak morskie huragany" Marty Fox. Przyjemnie czyta się ją wieczorem i rankiem. Wiem, bo sięgałam po nią wielokrotnie.
Materac- książka, która wyciągnie cię z zastoju
PATRYCJA: Moim materacem po tak długiej przerwie był zdecydowanie "Intruz", o czym pisałam w jego recenzji. Książka, która pochłonęła mnie bez reszty i utkwiła w mojej głowie zmuszając do reaktywacji bloga
To już wszystkie nasze odpowiedzi.
Do zabawy nominujemy wszystkich chętnych! :)
Patrycja i Aleksandra
Patrycja i Aleksandra
"I nie było już nikogo" Christie przeczytałam raz dwa, bardzo mi się podobało :D
OdpowiedzUsuńDzięki za wykonanie tagu :*
Och może to okaże się być dla mnie motywacją, bo książka jak leżała, tak leży.
UsuńTęsknie już za wakacjami ;-;
OdpowiedzUsuńMnie bardzo z zastoju czytelniczego wyrwała w tamtym roku trylogia Angelfall, którą polecam całym serduszkiem. I muszę w końcu sięgnąć po Intruza :)
Pozdrawiam, Tiggerss
http://tiggerssreads.blogspot.com/
Muszę uwzględnić Angelfall w swoich książkowych planach. :)
UsuńAleksandra