#38 "Zabawa w miłość" Margaux Fragoso
Autor: Margaux Fragoso
Tytuł oryginału: Tiger, Tiger
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 312
Nasza ocena: +4/6
Wstrząsająca, drastyczna i porywająca lektura, ku przestrodze wszystkim rodzicom. I nie tylko. „Zabawa w miłość”opowiada o relacji dziewczynki, później nastolatki i
młodej kobiety, z mężczyzną starszym od niej o ponad czterdzieści lat.
Dziewczyna zdawała sobie sprawę, że była ofiarą molestowania, wciąż
jednak czuła niesamowity, niemal miłosny związek z Peterem.(...) Ta historia to studium izolacji, zniewolenia i miłości wyniszczającej na
wskroś, dramatyczny zapis walki ze sobą, z własnymi uczuciami i
poczuciem odtrącenia przez świat zewnętrzny, a zarazem rozliczenie z
przeszłością i próba odbudowania życia na nowo.
Z całą pewnością jest to też pierwsza na polskim rynku książka, w taki sposób opisująca problem pedofilii.
Z całą pewnością jest to też pierwsza na polskim rynku książka, w taki sposób opisująca problem pedofilii.
źródło: www.lubimyczytac.pl
Owa recenzja jest tekstem bardzo zaległym, gdyż powinna była
pojawić się tu ponad pół roku temu. Postaram się jednak dobrze odtworzyć nasze
odczucia wobec niej.
„Zabawa w miłość” to książka bardzo trudna – nie pod
względem formy, lecz treści. Pamiętam, że gdy czytałam ją po raz pierwszy, już
po kilkudziesięciu stronach chciałam przerwać. Poznawałam historię dziecka
brutalnie skrzywdzonego… przez miłość? Myślę, że opowiedzianego tu wątku nie
można zrozumieć w każdym wieku, dlatego nie polecam tego utworu wszystkim
jeszcze młodym osobom, takim, które czują, że nie są wystarczająco dojrzałe, by
dotknąć owej tematyki.
Księżycowa Pani w kilku słowach ujęła to, co odczuwałam za
pierwszym i za drugim razem, czytając „Zabawę w miłość”:
Chciałabym napisać (…) tylko szczerą prawdę – słowa z głębi serca, ale nie potrafię. Mam taki mętlik w głowie… Fascynacja, obrzydzenie, gniew, radość, ciekawość.
„Zabawa w miłość’ należy do tego typu utworów, które każą
nam się zatrzymać i poważnie zastanowić nad tym, czy chcemy żyć w takim
świecie, czy chcemy, by nasze dzieci były tak krzywdzone. I wreszcie – czy
chcemy uczestniczyć w tej okrutnej zbrodni poprzez swoją obojętność.
Słowo „kocham” jest nadużywane, co do tego nie mam
najmniejszych wątpliwości. Czy to oznacza, że mamy mu nadawać coraz więcej
błędnych znaczeń i wprowadzać siebie, a przede wszystkim innych w błąd? Zamykać
innym drogę do poznawania tego, co jest prawdziwe i piękne?
~Gaviota
Przyzwyczaiłam siebie i chyba przyzwyczaiłam Was do tego, że
każdy mój tekst na tej stronie jest pewnego rodzaju „powrotem z zaświatów”.
Niedawno wkroczyłam na nową, dość krętą ścieżkę swojego życia i bardzo często
brakuje mi czasu na to, by sięgnąć po jakąkolwiek publikację. Wiem, że wybrałam
to, co jest dla mnie ważniejsze i jestem z tego zadowolona. Na szczęście
jesteście w dobrych rękach Księżycowej Pani, która była inicjatorem powstania
tego bloga i wkłada w niego całe swoje serce :)
Takie trudne książki są potrzebne, choć nie są odpowiednie na każdy humor;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam tej książki...
OdpowiedzUsuńBoję się właśnie takich trudnych książek. Ich tresc po prostu mnie przeraża....
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że mówią prawdę? Zawsze mam mieszane uczucia, gdy sięgam po literaturę faktu, ale zawsze po przeczytaniu czuję, że dobrze, iż sięgnęłam po daną publikację :)
Usuń~Gaviota
Raczej nie przeczytam. Nie lubię brutalności ani 'trudnych książek'. Aktualnie mam dość pon 'Pustynnej włóczni' Bretta, więc ... nie. Ale podziwiam Cię za to, że Ty dałaś radę to przeczytać.
OdpowiedzUsuńPomimo trudnej tematyki,po książkę z chęcią sięgnę.
OdpowiedzUsuńraczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale bardzo mnie ona zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńChyba po nią sięgnę. Czasem trzeba przeczytać trudną książkę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że czasem napiszesz parę słów do Nas ;)
To trudna książka, wskazująca na konkretny problem. Chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń